RELACJA RAPTUSA DZIKOWICE (http://raptusdzikowice.futbolowo.pl/):
W meczu 19 kolejki klasy B , Raptus Dzikowice podejmował na własnym obiekcie zespół Zorzy Brzeźnica. Dopisała pogoda i znakomita frekwencja kibiców na trybunach, którzy mogli zobaczyć bramki i nie narzekać na nudę, ponieważ mecz, mimo poziomu rozgrywek był całkiem niezłym widowiskiem...
Spotkanie rozpoczęło się tak jak można było sobie wymarzyć, już w 2 minucie gry ładna akcja lewą stroną, piłka trafia do Żuberka, który idealnym podaniem obsługuje A. Urbaniaka,ten strzałem po ziemi obok słupka wyprowadza gospodarzy na prowadzenie. Po tym trafieniu wydawało się, że piłkarze Raptusa pójdą za ciosem, nic bardziej mylnego. Już w następnej akcji po strzeleniu bramki Brzeźnica miała znakomitą sytuację, w której zawodnik gości wyszedł sam na sam z Grubizną, ten jednak popisał się kapitalną interwencją i uratował gospodarzy przed utratą bramki. Ta akcja nie dała do myślenia Raptusowcom i już 2 minuty później Grubizna po błędzie obrony był bez szans, piłka wpadła tuż obok słupka. W 20 minucie ponownie na prowadzenie wyszedł Raptus, dobre podanie A. Urbaniaka do Bigusa, który wbiegł z piłką w pole karne, minął najpierw bramkarza, potem dwóch obrońców i w sporym zamieszaniu uderzył piłkę tak, że ta odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce gości po raz drugi. W 30 minucie po zagraniu ręką w polu karnym przez zawodnika gości, sędzia spotkania bez zawahania wskazał na 11 metr, do piłki podszedł Chudzik, jednak jak się ponownie okazało, rzuty karne nie są domeną Raptusa, strzał naszego zawodnika pewnie obronił bramkarz gości, na tablicy wciąż 2:1. Przed przerwą doskonałe okazje mieli jeszcze Żuberek, Hołowczak i Czajka jednak ich uderzenia albo bronił bramkarz albo nieznacznie mijały słupek. Do przerwy:
Raptus - Zorza 2:1
Druga część spotkania znów rozpoczęła się od ataków gospodarzy, w 47 minucie ładną, samodzielną akcją popisał się Bigus, który po rajdzie lewą flanką zagrał idealną piłkę do A. Urbaniaka, jednak jego strzał z 11 metrów obronił z wielkim trudem bramkarz gości. W 50 minucie znów kapitalnym podaniem, tym razem górą popisał się Bigus, a jeszcze lepszym wykończeniem kibicom zgromadzonym na "Dubiel Arenie" zaimponował Czajka, który z 8 metrów uderzył piłkę z woleja nie do obrony dla wpatrującego się bezradnie bramkarza....Raptus- Zorza 3-1. Niestety, w 56 minucie mocny cios zadali goście, piekielnie mocny..z ponad 45 metrów potężnym kopnięciem źle tym razem ustawionego Grubizne pokonał zawodnik gości, trzeba jasno powiedzieć, że był to strzał marzenie, który zdarza się bardzo rzadko. Brzeźniczanie ruszyli za ciosem, jednak dobrze spisywała się obrona i bramkarz, a Raptus odpowiadał pojedynczymi atakami, z dobrej strony w 65 minucie pokazał się Żuberek, który wykazał się znakomitymi warunkami sprinterskimi, jednak w momencie oddawania strzału został zablokowany przez obrońcę, 67 minuta to błąd obrony, jednak w sytuacji sam na sam znów kapitalną okazją popisuję sięGrubizna, wciąż 3:2.W 70 minucie Zorza doprowadza do remisu. Nieporozumienie obrony i bramkarza sprawia, że piłka po dośrodkowaniu z rzutu wolnego odbiją się na linii 5 metra i wpada do bramki bezradnego Grubizny. Po tej akcji gra sprowadzana była głównie do środka boiska, z małą przewagą Raptusa. W 85 minucie dobrą okazję miał Mistrzak, który po błędzie obrońców dopadł do piłki na 10metrze, piłka musnęła jednak tylko słupek i wyleciała poza pole gry. W ostatniej minucie meczu dobrym podaniem popisał się A. Urbaniak, który wyłożył piłkę Czajce, ten jednak pod naciskiem obrońców kopnął prosto w bramkarza, a sędzia zakończył spotkanie.